Finalistka milczy (pseudowpis statusowy)

Wraz z majem zakończył się konkurs Daj się poznać, w którym z maniakalnym uporem brałam udział od samego początku do samego końca.

Wygląda na to, że dostałam się do ścisłego finału! Lista finalistów jest dostępna tutaj, razem z linkiem do ankiety, w której można oddać na mnie głos. Byłoby mi bardzo miło, gdybym wygrała wypasione krzesło. Głosującym dam w nim posiedzieć i jeszcze podam piwo 😉

Listę moich wpisów konkursowych można znaleźć w poprzednim tekście: Podsumowanie mojego udziału w konkursie „Daj się poznać”.

Przy okazji, krótkie wyjaśnienie, dlaczego nie opublikowałam nic przez ostatni tydzień:

  1. Potrzebowałam chwili odpoczynku. Zaraz wracam. Także z projektem konkursowym, chociaż pierwszy będzie luźniejszy tekst. Roboczy tytuł to “Żony programistów”. Brzmi intrygująco? 🙂
  2. W normalnych okolicznościach jestem zadowolona z dwóch wpisów w miesiącu. Czy obserwowany ostatnio zalew treści nie był męczący także dla Czytelników? Chętnie się dowiem.
  3. Poważnie rozważam zmianę pracy (moje biuro przeniosło się do innego miasta) i biorę udział w 6!!! procesach rekrutacyjnych. Nie mogę się doczekać, żeby podzielić się uniwersalną częścią tych doświadczeń na blogu 🙂
  4. Nadal jestem na urlopie macierzyńskim, ale przyjęłam zleconko. Któremu się napuchło.
  5. Padł mi komputer. Serio. Skoro już i tak uprawiam w tym wpisie prywatę, rozwinę myśl. Wymieniłam właśnie przedpotopową stacjonarkę na laptopa (ThinkPad). W związku z tym przestał mi być potrzebny netbook. Chcę go sprzedać. Jest to lekki, wygodny i szybki Samsung z serii 900X (konkretnie NP900X3C). Oryginalnie z Windows 8, teraz działa na nim (jak marzenie) Linux Mint. Chętnych zapraszam do kontaktu.

Bardzo dziękuję za dotychczasowe wsparcie.

Do zobaczenia wkrótce!

Komentarze

2 myśli nt. „Finalistka milczy (pseudowpis statusowy)”

    1. E560.
      Wrażenia…

      • Ekstrawagancka klawiatura z częścią numeryczną. Nie zdecydowałabym się na to z wolnego wyboru – chciałam mieć klawiaturę z klawiszami home/end w rozsądnym miejscu oraz dostawkę numeryczną. Wyboru jednak nie było, bo wszystkie nowsze/mocniejsze modele Lenovo tak mają. Przyzwyczajam się i w sumie jest dość wygodnie. Zwłaszcza, że część numeryczna po wyciśnięciu NumLock udostępnia właśnie te klawisze.
      • Początkowo trochę mi wariowała klawiatura przy wielokrotnym lub długim wciskaniu tego samego klawisza. Część problemu wynikała z dziwnych domyślnych ustawień dostępności, część wymagała update’u BIOS (ze strony Lenovo, tyle że oczywiście nie chwalą się, że coś takiego jest potrzebne, więc trochę mi zajęło szukanie przyczyny problemu i jego rozwiązania)
      • Monitor – oczywiście matowy – jest świetnej jakości. Chciałam zostawić sobie monitor od stacjonarki jako główny, a laptopa mieć z boku, ale z powodu różnicy w jakości wyświetlania w końcu zrobiłam odwrotnie
      • Pracuję ze stacją dokującą OneLink Pro Dock i jestem bardzo zadowolona. Jeden kabel do wszystkiego.
      • Słuchawki i mikrofon mają wspólne wejście, co było dość przykrą niespodzianką.
      • Crashy nie odnotowano, jak do tej pory wszystko elegancko działa.
      • Na razie pracuję z Windows 10. Sprawdzałam wsparcie linuksowe dla tego modelu i jeszcze się nie zdecydowałam na instalację. Czekam.
      • Masz jakieś konkretne pytania?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *